Kapke o noszym Czułowie
Czułów to ciekawa, podmiejska dzielnica Tychów.
Początki osady są bliżej nieznane. Wiadomo, że w roku 1727 była to osada zamieszkała przez ośmiu chałupników, a nazwa wzięła się prawdopodobnie od niejakiego Czuła, właściciela podleśnej niwy, chociaż złośliwi twierdzą że najpierw nazywała się trochę inaczej…. W 1778 roku było tu 14 chałupniczych siedlisk i ich liczba nie zmieniła się do 1800 roku. Wraz z rozwojem Tychów, a szczególnie z rozwojem kopalni „Murcki” przybywało ludzi na Czułowie, bo znajdowali zatrudnienie tak na kopalni, jak i na roli czy lesie. Od początku Czułowa przewijają się niektóre nazwiska ówczesnych mieszkańców, szczególną uwagę zwracają między innymi Małkowie, czy Krzyżowscy do dziś znamienici mieszkańcy Czułowa. W 1887 roku w Czułowie wybudowano papiernię produkującą najpierw wyłącznie celulozę, później także papier, przy papierni powstało też osiedle.
Od końca XIX wieku przybywało ludności i jeżeli 1871 roku mieszkało tu 379 osób w 37 domach (nieźle, w jednym domu 10 osób!), to przed wojną było to już prawie 2 tys. osób, a obecnie prawie 4,5 tys., tyle co w niejednym, sporym miasteczku.
Miejscowość to kościół i szkoła. Historia czułowskiej szkoły jest nieco dłuższa niż parafii. Najpierw czułowskie dzieci chodziły do szkoły w Tychach. W latach 1903/4 wybudowano szkołę na jej obecnym miejscu. Inicjatorem budowy był ksiądz Jan Kapica, który zakupił grunt i ofiarował go pod budowę. Pierwsze zajęcia rozpoczęto w kwietniu 1904 i do trzech klas uczęszczało wtedy 133 dzieci. Budynek był parterowy i miał tylko dwie klasy lekcyjne. Do rozbudowy szkoły doszło w 1929 roku, dobudowano piętro i zwiększono ilość sal lekcyjnych. W 1933 roku szkoła była 7 klasowa, zatrudnionych było 7 nauczycieli, dysponowała 6 salami lekcyjnymi. Budynek szkoły znacznie ucierpiał skutkiem działań wojennych. Po odbudowie i remoncie w kwietniu 1945 roku 308 dzieci rozpoczęło naukę, w tymże roku w budynku szkoły zaczęło też działać przedszkole. Sam budynek w następnych latach kilkakrotnie był modernizowany, włącznie z budową sali gimnastycznej w 1979 roku. Obiekt starzał się jednak bardzo szybko i gdy został uszkodzony wstrząsami górniczymi podjęto decyzję o całkowitej odbudowie szkoły, bo dalsze remonyy nie miały już sensu. Budynek, który istnieje obecnie powstał praktycznie od nowa, a na czas budowy szkoła przeniosła się do budynku przychodni. Rok szkolny 1997/98 był pierwszym w nowej placówce, która nosi imię jej współtwórcy ks. Jana Kapicy.
Szkoła jaka jest – każdy widzi. Jeden z piękniejszych obiektów o tradycyjnym wystroju i nowoczesnych rozwiązaniach. Teraz naprzeciw szkoły stoi pomnik powstańców – podobnie jak szkoła zbudowany od nowa, ale zachowujący pierwotny charakter.
Historia czułowskiej parafii jest krótsza. Czułowianie byli parafianami tyskiej parafii aż do lat 70 zeszłego wieku. Pierwszy murowany tyski kościół wybudowany był zresztą z cegieł czułowskiej cegielni. W miarę powiększania się ilości mieszkańców powstała potrzeba erygowania parafii. Początki były niezwykłe. Czasy były niesprzyjające, ostrożnie mówiąc, budowie kościołów. 15 maja 1974 roku dwaj księża inspirowani przez księdza prałata Swierzego powiesili na drzewie na skraju lasu krzyż. Byli to ksiądz Ernest Grajecke i Alojzy Wencepel – tyszanin zresztą. Pod krzyżem odbywały się nabożeństwa i od czasu do czasu odprawiano mszę. W 1976 roku opiekunem czułowian został wikarisz tyskiej parafii ksiądz Ignacy Nokielski i w tym roku odprawiano już regularnie msze, w tym Pasterkę. Odbywało się to w bardzo trudnych warunkach i wierni byli zdecydowani wybudować tutaj kościół. To było niełatwe zadanie i wymyślono, że do Czułowa zostanie przeniesione oratorium, które w zamyśle miało pełnić rolę kościoła. 26 maja 1978 roku uroczyste Te De
um Laudamus obwieściło uzyskanie zgody na to przedsięwzięcie. Dalej poszło już łatwiej i obecnie kościół p.w. Krzyża Świętego wraz z kaplicą zaspokaja potrzeby czułowskich parafian. Szkoda tylko, że w 2010 roku na zawsze już pożegnaliśmy budowniczego kościoła i jego wieloletniego proboszcza, ks. Ignacego Nokielskiego.
Jaki jest Czułów? Cokolwiek byśmy nie sądzili, wystarczy tylko zapoznać się z cenami gruntów budowlanych, by stwierdzić, że to dobra dzielnica. Jak będzie dalej – prawdopodobnie zostanie dzielnicą rezydencjalną, bo trudno byłoby wrócić do czasów, kiedy tuż po wojnie na Czułowie istniało lotnisko.
Jak można zauważyć, korzystałem tak z monografii tyskich, jak i materiałów czułowskiej parafii.
autor: Józef Sobczyk
Dobry post, mało się spotyka w sieci tego typu
rzeczy. Niestety.